KOLEJNY APEL – CZYTAJCIE CO PODPISUJECIE!

Byłem dzisiaj świadkiem sytuacji w której klient korzystał z promocji w sklepie „nie dla idiotów”, że 20 rat 0%. W tym celu wybrał swój wymarzony telefon który chciał kupić taniej niż u operatora i poszedł z dokumentem zamówienia do punktu sprzedaży ratalnej w tymże sklepie. Po chwili wrócił do Pana sprzedającego telefony i pokazał podpisane w punkcie sprzedaży ratalnej dokumenty. Że bank wyraża zgodę na udzielenie kredytu. Tylko że miało być 20 rat 0%, a okazało się, że nie jest…

Nie jest bo klientowi pracownik punktu oferującego sprzedaż ratalną sprzedał dodatkowo dwa ubezpieczenia – na życie i assistance (a nie ma nawet klient samochodu własnego!). I rata wyszła drożej.
Zapytany przeze mnie jak do tego doszło, że nabył te dodatkowe usługi, ten odparł, że pan sprzedawca nic nie mówił o tym że są takie dodatki, a tylko przewracał kolejne strony i wskazywał miejsce do złożenia podpisu.

Dobrze, że od umów dodatkowych można odstąpić…

RĘCE OPADAJĄ!

Szanowni Państwo, czytajcie co podpisujecie. A jeżeli nie chcecie czytać, zapraszam do Kancelarii. Postaramy się Państwu pomóc.